
Coraz więcej osób chętniej zaciąga zobowiązania w bankach i innych instytucjach finansowych. Zadłużenie rośnie i czasem przerasta możliwości jego spłaty. Byleby jakoś ratować sytuację pojawia się kolejny kredyt, który ma spłacić poprzedni i tak właśnie powstaje pętla długów. Jak wyjść z długów i nie pozbawić się całkowicie środków do życia?
Koniec z życiem ponad możliwości finansowe
Przed rozpoczęcie walki z długami warto poświęcić chwilę na refleksję. Czy nowy samochód rzeczywiście był koniecznością? A może kupno kolejnej pary butów, których i tak jest pełno w szafie, też nie było potrzebne. Polacy niestety mają tendencję do życia ponad stan. Mimo że nie mają wystarczającej ilości środków, to nie przeszkadza im to w ich wydawaniu. Aby odpowiedzieć sobie na pytanie, jak wyjść z długów trzeba najpierw zacząć od siebie. Dobrze jest sporządzić listę comiesięcznych wydatków podzielonych na dwie części. Pierwsza z nich to rachunki za media, czynsz, czy żywność. Natomiast druga to rzeczy i przyjemności, z których można czasowo zrezygnować np. jedzenie na mieście, wyjścia na dyskotekę, czy kupowanie kolejnej elektroniki.
Nowe źródło dochodu
Osobie, która pracuje przez 12 godzin dziennie, ciężko będzie znaleźć czas na dodatkowe zajęcie. Pracując 8 godzin i tylko 5 dni w tygodniu może warto podjąć zatrudnienie poza zakładem pracy choćby w soboty? A może istnieje możliwość wypracowania, choć kilku nadgodzin. Co prawda takie rozwiązanie nie przyniesie zbyt wysokich zysków, ale mając długi, trzeba szukać wszystkich dostępnych opcji. Opłaci się też przejrzenie rzeczy zgromadzonych w domu lub na strychu. Całkiem możliwe, że znajdą się przedmioty, które dla właściciela nie mają żadnej wartości, a dla kogoś innego będą cenne. Można je przecież wystawić na aukcji w internecie lub zorganizować wyprzedaż garażową.
Dojście do porozumienia
Każdy bank, czy inny wierzyciel raczej nie będzie sprawiać problemów, by dojść do porozumienia. Można spróbować wydłużyć termin spłaty, co spowoduje zmniejszenie rat lub poprosić o chwilowe ich odroczenie. Dla każdego wierzyciela ważne jest odzyskanie pieniędzy wraz z odsetkami. Woli poczekać trochę dłużej, ale mieć pewność, że kredyt zostanie zwrócony w całości. W innym przypadku musiałby wytaczać proces sądowy i liczyć na to, że komornik wyegzekwuje spłatę zadłużenia. Choć ma duże szanse na wygraną sprawę, to znacznie wydłuży to czas jego oczekiwania na spłatę i będzie kosztować go sporo nerwów.
Postępowanie zgodnie z prawem
Kiedy sprawy przyjęły nieprzyjemny obrót i sprawa zobowiązań finansowych trafiła przed sąd, nie można chować się przed problemem, tylko stawić mu czoło. Należy wiedzieć, że każdy dłużnik ma prawo wnieść sprzeciw od nakazu zapłaty. Może to zrobić w przypadku, gdy nie zgadza się z wyrokiem sądu i z jakiegoś powodu nie chce spłacać zadłużenia, ponieważ np. czuje się oszukany. Na złożenie pisma ma ograniczenie czasowe, czyli dwa tygodnie. W sytuacji, gdy osoba zadłużona jest przekonana o słuszności wyroku, to powinna go przyjąć i zacząć organizować spłatę długu. Choć nie będzie to łatwe, to z czasem okaże się pewnie najlepszą decyzją.